Menu

Logopedia

Rymowanki, wiersze i bajki logopedyczne

WIERSZYKI ORTOFONICZNE

„Deszcz” – ćwiczenia ortofoniczne na podstawie wiersza Patrycji Siewiera-Kozłowskiej.

Deszcz na szyby kapie – kap, kap…

I w kałużach chlapie – kap, kap…

Nie masz parasola? – kap, kap…

Smutna twoja dola – kap, kap…

Z drzew lecą kropelki – kap, kap…

Z dachów i z rynienki – kap, kap…

Cały świat zmoczony – kap, kap…

Martwią się gawrony – kra, kra…

„Wietrzyk” – ćwiczenia ortofoniczne na podstawie wiersza Patrycji Siewiera-Kozłowskiej.

Wietrzyk wieje – fiu, fiu, fiu.

W liściach psoci – szu, szu, szu.

Z zającami w berka gra,

Goni wronę – kra, kra, kra!

„W łazience” – ćwiczenia ortofoniczne na podstawie wiersza Patrycji Siewiera-Kozłowskiej.

Woda w kranie – szum, szum, szum,

Mydło pluska – plum, plum, plum,

Myję rączki – szur, szur, szur,

I brud znika – bul, bul, bul!

 

RYMOWANKI

W sklepie trzy duże balony,                                                           Mróz na łąkach jeszcze trzyma, 

ja wybieram ten... (zielony)                                                           to znami  że z nami jeszcze... (zima)

 

Biegają w kółko, zjadają maki,                                              Sypie coś z ręki wesoła Irenka,

szalone krówki to małe ...(cielaki)                                         to dla gołębi małe ....(ziarenka)

                                                                             

Jadę z babcią do centrum miasta,                                                    Leżą plackiem małe lenie,

będziemy wybierać tam pyszne ... (ciasta)                                      śledzą długie, czarne ...(cienie)

 

Te małe ptaszki dokarmiam we wtorki,                              Mojego konia bardzo ubodło,

bardzo mnie lubią moje ...(sikorki)                                    że mu kupiłem różowe ...(siodło)

 

Żeby zjeść ładnie z talerza jedzenie,                                               Długie wąsy, imię - Władek,

przyda się Tobie wygodne ...(siedzenie)                                         patrzcie wszyscy to mój ...(dziadek)

 

Wpadła krowa, wpadła kura,                                              Stoi w lesie, to nie byk,

ale wielka jest ta ...(dziura)                                                 wszyscy krzyczą: ojej ...(dzik)

 

Aniołek Fijołek                                                                     Apli papli blite blau

Aniołek Fijołek, róża, bez,                                                    Na wysokiej górze rosło drzewo duże, 

konwalia, balia, wściekły pies,                                              nazywało się Apli papli blite blau.

Entliczek pentliczek, czerwony stoliczek,                             A kto tego nie wypowie,

na kogo wypadnie, na tego - bęc!                                          ten nie będzie grał!

 

Wesołe i smutne okrzyki

Tam na wróble stoi strach.
Ach, ach!

Ty, wietrzyku, liśćmi chwiej.
Hej, hej!

Heli dobrze w szkole szło.
Ho, ho!

Znów od rana w kuźni ruch.
Buch, buch!

Płaksa nie wie, czego chce.
Eeee!

Drzemią kury w cieniu lip.
Cip, cip!

Przeskoczymy przez ten kloc.
Hoc, hoc!

Przemknął zając w poprzek bruzd.
Szust, szust!

Traktor na zakręcie znikł.
Pyk, pyk!

Krówki w polu mokną w dżdżu.
Mu, mu!

Znowu rozlał mi się klej.
Ojej!

Deszcz załzawia oczka szyb.
Clip, chlip!

Poszedł kaczki zwołać Jaś.
Taś, taś!

Jaki duży wyrósł groch.
Och, och!

Nie wrzeszcz, bo to ledwie świt.
Cyt, cyt1

Wrona też swój okrzyk ma.
Kra, kra!

Jurek Władka zgubił trop.
Hop, hop!

Od niedzieli zima szła.
Hu, ha!

Do snu nucą kotki dwa.
Aaa!

Jest okrzyków tyle, że
Mnie wystarczą właśnie te.
Komu mało, takich znam,
Ten niech coś wymyśli sam.

Jan Huszcza

 

Poliglota

Jestem mały poliglota,
bo rozumiem psa i kota.

Ptasi język także znam,
zaraz udowodnię wam.

Kotek miskę mleka miał.
Pyszne było – miauknął:miau miau.

Piesek też by pewnie chciał,
szczeknął głośno:hau hau.

Małej myszce ser się śni,
piszczy cicho:pii pii pii.

Kurka zniosła jajek sto.
Gdacze o tym:ko ko ko.

Kaczka śliczne pióra ma,
Kwacze dumnie:kwa kwa kwa

Nad jeziorem żabek tłum,
kumka sobiekum kum kum.

Jak to dobrze kumie, kumie,
że ktoś po żabiemu umie.

Odgłosy

Jedzie pociąg - fu, fu, fu

Trąbi trąbka - tru, tu, tu

A bębenek - bum, bum, bum

Na to żabki - kum, kum, kum

Konik człapie - człap, człap, człap

Woda z kranu - kap, kap, kap

Mucha bzyczy - bzy, bzy, bzy

A wąż syczy - ssssss

Baran beczy - be, be, be

A owieczki - me, me, me

 

 

WIERSZE I BAJKI  (gimnastyka buzi i języka)

„Spacer małej świnki”

Na wiejskim podwórku mieszkała mała świnka – Chrumoczka (naśladujemy odgłos świnki). Była ona bardzo ciekawa wszystkiego, co się wokół niej dzieje (otwieramy szeroko buzię i językiem oblizujemy wargę górną i dolną, robiąc koło), dlatego też postanowiła sprawdzić, co robią inne zwierzątka i wybrała się na spacer. Na łące spotkała krowę, która jadła smaczną trawę (naśladujemy ryk krowy i ruszamy ustami, tak jakbyśmy coś przeżuwali). Niedaleko krowy, na polanie, hasał koń Siwek razem ze swoim małym źrebaczkiem (kląskamy, jak konie). Świnka przywitała się ze zwierzątkami i poszła dalej, kiedy doszła do lasu, usłyszała wołanie sowy (naśladujemy sowę u-hu-u-hu). Zdziwiła się, bo przecież sowy w dzień śpią, jednak ta powiedziała jej, że obudził ją dźwięk wozu strażackiego, który jechał w stronę podwórka świnki (na przemian rozciągamy wargi i-o-i-o, można głośno –potem coraz ciszej). Chrumoczka bardzo się wystraszyła i pobiegła do swojego domu (dyszymy jak w trakcie męczącego biegu, otwieramy usta). Kiedy świnka dobiegła na miejsce okazało się, że strażacy gasili pożar kurnika, biedne kurki rozbiegły się po całym podwórku, głośno gdacząc (naśladujemy kurki ko-ko), a gospodarz pędził za nimi, usiłując je wszystkie policzyć (otwieramy buzię i liczymy języczkiem wszystkie zęby u góry i na dole). Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, wszystkie kury się znalazły. Gospodarz podziękował strażakom za pomoc, a jego córka przesłała na pożegnanie buziaki (cmokamy, ściągając mocno wargi). Chrumoczka była taka zmęczona, że położyła się w swojej ulubionej kałuży i zasnęła, głośno chrapiąc (otwieramy usta i chrapiemy).

 

„Chory miś” – usprawnianie podniebienia miękkiego.

 

CHA, CHA, CHA    CHA, CHA, CHA

To  Halinka misia ma.

Ale misia boli głowa,

Bo misio się rozchorował.

Kaszel cięgle mu przeszkadza (kasłanie)

Więc pan doktor mu doradza:

Gardło płukać (naśladować płukanie gardła),

Miodek jeść (wysuwać i chować głęboko język)

I tabletek łykać sześć (przełykanie śliny 6 razy).

Miś przestrzega zalecenia,

Lecz wciąż ziewa z osłabienia (ziewanie).

Ciągle kicha (kichanie), parska (parskanie), sapie (wciąganie

powietrza przez usta, przy zatkniętym nosie),

A jak zaśnie, mocno chrapie (chrapanie).

 

 

"Języczek wędrowniczek"

Języczek wybrał się na spacer po buzi, by sprawdzić, co się w niej dzieje. Popatrzył w prawo (język dotyka prawego kącika ust). Potem oblizał górną wargę, dolną wargę (język oblizuje wargi). Zaciekawiły go zęby, próbował dotknąć każdego policzyć (czubek języka dotyka po kolei zębów górnych, potem dolnych). Z trudem wychodziło mu to, gdy był gruby, ale gdy ułożył z niego szpic wszystkie zęby zostały policzone.

Następnie języczek (uniósł się do góry i przesuwał wzdłuż podniebienia od górnych zębów aż do gardła), by sprawdzić, czy jest zdrowe.

Gdy wszystko zostało sprawdzone języczek wrócił do przodu ust i pokiwał nam na pożegnanie (język kilkakrotnie przesuwa się od jednego do drugiego kącika warg, buzia uśmiechnięta).

 

"Język malarz"

Nasz języczek zamienia się w malarza, który maluje cały swój dom. Dom malarza to nasza buzia. Na początku malarz maluje sufit (dzieci wybierają kolor, unosimy język do góry i przesuwamy kilkakrotnie wzdłuż podniebienia). Gdy sufit jest już pomalowany malarz zaczyna malowanie ścian (dzieci ponownie wybierają kolor, przesuwamy językiem z góry na dół wypychając najpierw jeden policzek od wewnętrznej strony, a następnie w ten sam sposób drugi policzek).

Nasz dom jest coraz ładniejszy, ale musimy jeszcze pomalować podłogę (dzieci konsekwentnie wybierają kolor), więc język – malarz maluje dolną część jamy ustnej, za dolnymi zębami. Na koniec język – malarz maluje cały dom (dzieci wybierają kolor, oblizujemy językiem górną i dolną wargę, przy szeroko otwartej buzi).

Cały dom jest pięknie wymalowany, więc mamy powody do radości: buzia szeroko uśmiechnięta.

 

 

 

 

 

Aktualności

Kontakt

  • Przedszkole Miejskie nr 18 w Jaworznie
    Przedszkole Miejskie nr 18 w Jaworznie, ul. Na Stoku 12
  • 32/762 92 30 - telefon do dyrektora
    32/762 92 31 - telefon dla Rodziców
    32/762 92 32 - telefon do intendenta

    Kontakt z dyrektorem tylko po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym - za wyjątkiem piątku

Galeria zdjęć